Z okazji „Godziny dla ziemi” w mroku pogrążą się najbardziej znane budynki w Polsce i na świecie. Symboliczne zniknięcie z mapy popularnych obiektów to świetny moment, żeby przypomnieć o zmianach klimatycznych, ale też coraz istotniejszej roli, jaką pełni światło w funkcjonowaniu miast. Nie tylko wspiera rozwój gospodarczy i turystykę, ale przejmuje też funkcje komunikacyjne. Przykład z ostatnich dni to hasło na fasadzie Stadionu Narodowego, które nawołuje #zostańwdomu.
W sobotę 28 marca o godz. 20:30 odbędzie się 13. edycja międzynarodowej akcji „Godzina dla Ziemi” zapoczątkowanej przez fundację World Wide Fund for Nature. Jej celem jest zachęcenie ludzi do oszczędzania energii oraz skłonienie do refleksji nad zmianami klimatycznymi. W ubiegłym roku w inicjatywie wzięło udział 187 państw, w tym Polska. W ciemnościach na kilkadziesiąt minut pogrążyły się najważniejsze polskie obiekty i zabytki.
Również w tym roku samorządy deklarują chęć dołączenia do wydarzenia, które odbędzie się pod hasłem „Nie tamujmy rzek, niech płyną”. W Elblągu wyłączone zostanie oświetlenie Katedry pw. św. Mikołaja, Bramy Targowej, Sądu Rejonowego przy Placu Konstytucji, Wiaduktu 100-lecia Odzyskania Niepodległości i Urzędu Miasta. Włocławek wyłączy iluminację na moście stalowym, a w Gorzowie zgasną Filharmonia, Dominanta, Nova Park i Askana.
To nagłe symboliczne zniknięcie z map najważniejszych budowli ma nie tylko ważny cel społeczny, ale też pokazuje, jak na przestrzeni lat zmieniło się znaczenie światła w funkcjonowaniu miast. Jego pierwotną rolą było, m.in. zapewnienie bezpieczeństwa ludziom – statystyki twardo wskazują, że na obszarach pozbawionych wystarczającego oświetlenia, częściej dochodzi do przestępstw i innych niebezpiecznych zdarzeń. Inną funkcją było wyznaczenie urbanistycznego ładu i ułatwienie orientacji. Z czasem energia elektryczna zaczęła także napędzać gospodarkę. Stało się tak dzięki sztucznemu przedłużeniu doby, ale też dzięki poprawie estetyki wielu miejsc: przy oświetlonych szlakach częściej gromadzą się ludzie, a tym samym chętniej korzystają też chociażby z wieczornej oferty lokali gastronomicznych. – Iluminacje pozwalają także wyeksponować najciekawsze budynki i podkreślić ich rolę historyczną, kulturalną, czy społeczną oraz zachęcić do ich odwiedzania. Oświetlanie zabytków, czy uwzględnianie iluminacji na etapie projektowania nowych inwestycji, stało się praktycznie normą. To sprawdzony sposób na promocję miasta i przyciągnięcie turystów. Tomasz Żołyniak, prezes firmy Energia Polska
Od kilku lat światło pełni także nowe zadanie, a konkretnie promuje ważne społeczne tematy i pełni funkcję komunikacyjną. Przykładów takich działań jest mnóstwo, np. Pałac Kultury podczas „pomarańczowej rewolucji” zyskał iluminację w kolorach ukraińskiej flagi, a z okazji finałów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy pojawia się na nim wielkie serce. Olsztyński ratusz co roku 2 kwietnia świeci się na niebiesko, aby podkreślić Światowy Dzień Świadomości Autyzmu, a w styczniu 2020 szczecińska filharmonia zmieniła kolor na różowy, aby przypomnieć o Europejskim Tygodniu Profilaktyki Raka Szyjki Macicy. Oświetlenie ważnych obiektów szczególnie mocno jest wykorzystywane w ostatnich dniach, kiedy Polacy mierzą się z zagrożeniem, jakim jest koronawirus. Wielkie hasło #zostańwdomu pojawia się chociażby na fasadzie Stadionu Narodowego w Warszawie.
Coraz częściej także firmy wykorzystują światło, aby niejako wkupić się w łaski otoczenia i zbudować pozytywny wizerunek wśród mieszkańców. Przykładem jest stołeczny biurowiec Warsaw Spire. Po jego otwarciu na fasadzie codziennie po zmroku zaczął pojawiać się napis „Kocham Warszawę”. Zdjęcia iluminacji masowo zagościły w mediach społecznościowych, w większości w entuzjastycznym kontekście. Z czasem napisy zaczęły pojawiać się przy innych okazjach, np. podczas meczów polskiej reprezentacji piłki nożnej, zachęcając do kibicowania. Właściciel budynku na fali tej popularności postanowił wykorzystać iluminację jako formę reklamy – na wieżowcu pojawiło się logo znanego producenta kart płatniczych. To zirytowało warszawiaków, którzy poczuli się wykorzystywani. W internecie pojawiły się liczne komentarze, że wcześniejsze zapewniania o przywiązaniu do miasta, były tylko wstępem do zarabiania pieniędzy. Szybko zrezygnowano z tej praktyki.
Światło to także funkcja rozrywkowa. Wystarczy wspomnieć świąteczne iluminacje miast. Mimo iż w ostatnich miesiącach rachunki samorządów za energię po podwyżkach wzrosły nawet o 60 proc., większość nie zrezygnowało z okolicznościowego oświetlenia. Łódź na przygotowanie i utrzymanie dekoracji wydała ponad 5 mln zł, Warszawa 6,5 mln zł, a 1 mln zł Katowice. O tym, jak bardzo Polacy czekali na tą atrakcję, najlepiej świadczyły tłumy na ulicach.
Wydarzenia związane ze światłem także poza bożonarodzeniowym sezonem cieszą się ogromną popularnością. Wystarczy wspomnieć odbywający się w Toruniu Międzynarodowy Festiwal Światła „Bella Skyway Festival”, który jest niezwykłym, kilkudniowym pokazem nowoczesnej sztuki. – Obserwując coraz większą rolę światła w miejskiej tkance, warto zwrócić uwagę na fakt, iż większość samorządów stawia na energooszczędne technologie. Nie zdarzają się już takie sytuacje jak ze Stadionem PGE w Gdańsku, który po mistrzostwach Euro 2012 przez pewien tonął w ciemnościach, bo podczas budowy nie wykorzystano instalacji LED, przez co rachunki za iluminację były ogromne. Świat się „rozświetla” i od tego nie uciekniemy. „Godzina dla Ziemi” to dobra okazja, aby za pomocą urbanistycznych symboli przypomnieć mieszkańcom jak ważne jest rozsądne podejście do zużycia energii, a włodarzom, jak optymalnie pod względem kosztów odnaleźć się w tej rzeczywistości.