Gaszenie światła w pomieszczeniach i wyłączanie ładowarek z gniazdka – do tego najczęściej ogranicza się oszczędzanie energii przez Polaków. Nadal wiele osób uważa, że nie ma to przełożenia na ochronę środowiska i nie uwzględnia zielonej energii w swoich decyzjach konsumenckich.
Badania wskazują, że chociaż teoretycznie konsumenci zdają sobie sprawę z tego, iż media stanowią coraz poważniejszy procent w ich codziennych wydatkach, nadal niechętnie zmieniają swoje przyzwyczajenia. Deklarujemy, że wychodząc z pokoju gasimy światło albo wyłączamy ładowarkę z gniazdka po naładowaniu telefonu, ale w zasadzie na tym nasza aktywność się kończy, jeśli chodzi o ograniczanie zużycia energii. Konsumenci coraz częściej mówią też o tym, że w swoich decyzjach zakupowych zwracają uwagę na kwestie ekologiczne, co w zasadzie nie ma przełożenia na ich wybory. Takie pojęcia jak na przykład odnawialne źródła energii, miks energetyczny mają bardzo niską świadomość społeczną.
Sebastian Biela, wiceprezes firmy Energia Polska
Fotowoltaika to jeden z najszybciej rosnących sektorów OZE w Polsce i na świecie. W Polsce rok 2019 był zdecydowanie rekordowy pod względem przyrostu mocy zainstalowanej w mikroinstalacjach fotowoltaicznych – w 2018 r. moc zainstalowana w źródłach PV wynosiła 344 MW, a na koniec 2019 r. przekroczyła już 900 MW.
Urząd Regulacji Energetyki
Mimo że europejska gospodarka przez najbliższe miesiące będzie borykać się ze skutkami koronawirusa, rozwój odnawialnych źródeł energii nadal pozostaje priorytetem. Zgodnie z wytycznymi UE do 2050 roku wszystkie państwa zrzeszone we wspólnocie będą musiały dojść do neutralności klimatycznej i póki co nic nie słychać o zmianie tego terminu. Dlatego większość koncernów zapowiada, że nie rezygnuje z inwestycji w OZE, a np. polskie samorządy prowadzą konsultacje na temat lokalnych rozwiązań sprzyjających elektromobilności. Biznes i publiczne instytucje będą musiały wprowadzać ekorozwiązania, które z czasem wpłyną także na zachowania indywidualnych konsumentów.